Kosmetyki,
Micel od Nivea! Czy tak dobry jak pianka do mycia twarzy?
Demakijaż to podstawa codziennej pielęgnacji twarzy. Nie powinno się zasypiać z makijażem z poprzedniego dnia! Wiem, że pewne osoby zapominają o tym codziennym rytuale...Naprawdę warto poświęcić te 3 minutki na oczyszczenie swojej twarzy. Dzięki Blogmedia mogłam przetestować po raz pierwszy płyn micelarny od Nivea do cery wrażliwej i nadwrażliwej. Stosując produkt czuję, że moja twarz zostaje porządnie oczyszczona. Produkt bez najmniejszych problemów radzi sobie ze zmyciem makijażu. Nie podrażnia i nie powoduje szczypania oczu. Zauważyłam zmniejszczenie zaczerwień skóry. Myślę, że produkt sprawdzi się u większości kobietek. Jak dla mnie minusem produktu jest to, że nie pachnie jak pianka do mycia twarzy z Nivei :( Troszeczkę jestem zawiedziona tym faktem. Bo piankę do mycia twarzy pokochałam bez dwóch znań. Jeżeli miałabym wybierać pomiędzy pianką do mycia twarzy, a płynem micelarnym z Nivei - wybrałabym piankę. O piance pisałam w tamtym roku na początku mojej przygody z prowadzeniem bloga. Mam nadzieję, że polepszam się w pisaniu bloga, jak i sposobem, pomysłowością z robieniem zdjęć...Niestety, początki są trudne:)
Jeżeli jesteście ciekawi w jaki sposób napisałam ten post to podrzucam Wam link KLIK. Pisałam o produktach do oczyszczania twarzy właśnie z Nivei :)
Co jeszcze można powiedzieć o produkcie??? Płyn micelarny kosztuje około 16 zł i dostępny jest w większości drogerii.
Jakich produktów do oczyszczania twarzy używacie?
Pozdrawiam Kochani:***
Ostatnio taki sam zakupiłam w rossmanie.
OdpowiedzUsuńJestem z niego bardzo zadowolona! ^^
Zapraszam na mojego bloga
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja ostatnio kupiłam w hebe piankę i jestem mega zadowolona! super pachnie a do tego skora jest miekka ,delikatna i czysta :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście używam mleczka do de makijażu z Beuty, i nigdy nie używałam innego produktu. W sumie może skuszę się na ten z Nivey, bo brzmi fajnie.
OdpowiedzUsuńObserwuje- rewelacyjny blog ;)
Zapraszam --> http://hot-schot.blogspot.com
Ja również go używam i jest genialny, na prawdę jestem bardzo zadowolona z niego. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ! :D Super, że teraz wstawiłaś ten post bo właśnie nam się skończył i teraz wiemy jaki będzie jego następca :) Genialny post ! <3 Pozdrawiamy i ślemy buziaki :*
OdpowiedzUsuńJa używałam z ziaji, a teraz kupiłam z jakiejś innej firmy, której nazwy niestety nie pamiętam, zobaczymy czy się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie.
http://adellaidee.blogspot.com/
Czytałam już o nim kilka razy i jak na razie nie ma złych recenzji :) Ja znowu się powtórzę i napiszę, że uwielbiam dwufazowy płyn do demakijażu oczu od Nivea :) W Polsce ma inny skład, dlatego tyle sprzecznych opinii o nim, ale ten z Uk polecam :)
OdpowiedzUsuńJa widziałam trochę negatywnych opinii na jego temat, przez co nie bardzo mnie kusi. Zdecydowanie bardziej wolę różowego Garniera :D
OdpowiedzUsuńUżywałam i mogę śmiało polecić! :)
OdpowiedzUsuńhttps://swiatmalutkiej.blogspot.com/
Świetnie sobie radzisz w prowadzeniu bloga! :)
OdpowiedzUsuńMicela nie znam kompletnie :)
Mnie ten micel trochę podrażniał. Nie tak jak micele Ziai, ale jednak :)
OdpowiedzUsuńNivea mnie podrażnia, ale bardzo upodobałam sobie produkty z Tołpy. Są delikatne i jako jedne z niewielu mnie nie uczulają :P
OdpowiedzUsuńhttp://flawlessgold.blogspot.com/2016/06/naked-3-pierwsze-wrażenie.html
Nie miałam jeszcze okazji go przetestować, na ten moment próbowałam tylko płynu z bebeauty i ziaji, ale oba były dość słabe. Pozdrawiam! http://nawiedzonadroga.blogspot.com
OdpowiedzUsuńjak skończy mi się obecny, sprobuję z nivea ;)
OdpowiedzUsuń____________________
Zapraszam do mnie na mój najnowszy post ;) www.MamaMagda.pl Pozdrawiam.
nie miałam go...
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ale po twojej recenzji zakupię :)
OdpowiedzUsuńZnam i polecam. obs
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt 😉
OdpowiedzUsuńBradzo fajne sprawdza mi się świetnie, teraz kupuje drugą buteleczkę :3
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/
ja już na tyle polubiłam Garniera, że nie mam chęci kupować innego :) a to serduszko co Cię zainteresowało kupiłam w Pepco rok temu, nie wiem czy jeszcze jest :)
OdpowiedzUsuńO to raczej nie znajdę, śliczne jest...U mnie nie ma nieraz sporo rzeczy.
UsuńTego akurat nie miałam, ale może i kiedyś będzie mój ; )
OdpowiedzUsuń